Zainspirowana różnymi przepisami na czekoladki z nadzieniem, postanowiłam sama wypróbować - no i coś tam wyszło! :) Smakują super, ale z racji tego, że średnio lubię czekoladę deserową, następnym razem wykorzystam do nich mleczną.
Co potrzebujemy:
- 5 łyżek wiórek kokosowych
- ok 60ml mleka
- 2-3 łyżeczki cukru
- 1 czekolada deserowa (mleczna bądź biała)
1. Na początek rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej. Do garnka wlewamy wodę i zagotowujemy,. Następnie mniejszą miseczkę z czekoladą ustawiamy nad parującą wodą z garnka i czekamy, aż czekolada się rozpuści.
2. Rozpuszczoną czekoladą smarujemy foremki (ja wykorzystałam foremki do lodu) i wkładamy do zamrażarki na ok 5-10 minut.
3. Kolejnym etapem jest zrobienie masy kokosowej. Mleko, cukier i wiórki kokosowe wrzucamy do garnuszka i gotujemy na małym gazie mieszając, aż wiórki wchłoną całe mleko. Następnie gotową masę odkładamy, do przestygnięcia.
4. Gdy czekolada w foremkach stwardnieje, możemy nakładać masę kokosową. Na nią ponownie nakładamy rozpuszczoną czekoladę (ROZTAPIANIE CZEKOLADY W KĄPIELI WODNEJ)i wstawiamy do zamrażarki, aż stwardnieje. I gotowe :)
SMACZNEGO! :)
Mój Mąż uwielbia kokos, muszę dla niego zrobić coś podobnego :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takiego męża! :D również uwielbiam kokos, a mój chłopak niestety nienawidzi :( szkoda, że dowiedziałam się o tym jak przygotowałam specjalnie dla niego kuleczki bounty domowej roboty... ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo było więcej dla mnie :D
Usuńniestety nie mogę przygotowywać kokosowych deserów, bo nie ma kto tego jeść :(
Ubóstwiam kokos. Koniecznie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmam podobne foremki i chętnie spróbuję!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam:)
Im głębsze foremki, tym lepiej, bo więcej kokosu do środka wejdzie :)
OdpowiedzUsuńO mamo, ale cudnie wyglądają! U mnie by chyba nie doczekały nastepnego dnia, bo uwielbiam kokosy :))
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Wyglądaj pysznie, dlatego porywam dwie sztuki do kawki, aby osłodzić sobie sobotni poranek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Polecam zapoznać się z metodą temperowania czekolady. Chodzi o to, żeby rozpuszczona czekolada zachowała po zastygnięciu swoją twardość i połysk, bo przy zwykłym rozpuszczeniu traci te właściwości i rozpuszcza się potem w dłoniach i bardzo szybko w temperaturze pokojowej. Temperowanie czekolady jest stosunkowo proste, a różnica jest nieporównywalna x)
OdpowiedzUsuń