Już tak dawno nie jadałam spaghetti, że trzeba było przypomnieć sobie o istnieniu tego dania. Tata zawsze przyrządza pyszny sos, ja nie do końca potrafie zrobić identyczny, ale staram się, aby był równie dobry ;) Uwielbiam czuć w nim nutkę świeżej magi (lubczyku, jak kto woli), takiej prosto z ogrodu. Świetnie komponuje się z makaronem i mięsem mielonym. Jeśli ktoś nie próbował, to musi ;) Zachęcam.
Co potrzebujemy:
- ok 500g mięsa mielonego
- makaron spahgetti
- koncentrat pomidorowy
- cebula
- przyprawy
- mąka
- woda
- swieża magi/lubczyku
1. Na patelni podsmażamy mięso mielone. Dodajemy cebule i przyprawy do mięsa, solimy, pieprzymy itp. Podlewamy małą szklanką wody, dodajemy dwie duże łyżki koncentratu. Dusimy, aż mieso się przyrumieni (ok 10-15 minut). Możemy sypnąć mąki, aby zagęścić sos. Na małym ogniu podgotowujemy, dodajemy dwa listki świeżej magi, drobno posiekane ;) Możemy doprawić do smaku innymi przyprawami.
2. Podajemy z makaronem spaghetti.
SMACZNEGO
Dawniej często robiłam spaghetti, ale takie oszukane... Mam właśnie ochotę na takie bardzo mięsne :)
OdpowiedzUsuńpyyycha! uwielbiam spagetti. Moja mama jest mistrzem w jego przyrządzaniu ;)
OdpowiedzUsuń