Uwielbiam słodycze! :) Lubię kombinować w kuchni z czekoladą, bo bez względu na to co z tego kombinowania wychodzi, zawsze jest smacznie. I tak było w tym przypadku. Nigdy wcześniej nie robiłam galaretek w czekoladzie, bo wydawało mi się to zbyt skomplikowane. Okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Nie ma w tym nic trudnego, trzeba jednak poświęcić troszkę czasu, ponieważ malowanie foremek jest czasochłonne. Niemniej jednak zdecydowanie warto :)
Co potrzebujemy:
- tabliczka mlecznej czekolady
- galaretka
1. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej (Jak to zrobić? >>KLIK<<) i malujemy foremki, np. pędzelkiem. Wkładamy na kilka minut do zamrażarki. Możemy wykonać tę czynność dwa razy, aby warstwa była grubsza i nie pękała.
2. Galaretke rozpuszczamy w 200ml wody (miałam taką na 500ml), aby była gęsta. Gdy przestygnie, wlewamy do foremek z czekoladą. Znów wkładamy do zamrażarki. Gdy galaretka stężeje, znów przesmarowujemy wierzch czekoladą.
SMACZNEGO ;)
Mmm, pyszne muszą być ;) Poproszę jedną ;D albo lepiej dwie;p
OdpowiedzUsuńPyszności! Muszę się zaopatrzyć w taką foremkę do pralinek...
OdpowiedzUsuńśliczne serducha!
OdpowiedzUsuńUwielbiam galaretki w czekoladzie:) Twoje kuszą!:)
OdpowiedzUsuńNiby takie proste, ale nie wpadłabym, żeby spróbować zrobić takie coś ;) Chętnie spróbuje za jakiś czas.
OdpowiedzUsuńOjej, jakie to proste! A jak pięknie wyglądają...nie "buszuję" zbytnio po kulinarnych blogach, ale to zdjęcie w blogrollu u znajomej mnie skusiło..rewelacyjny pomysł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mmmm... uwielbiam galaretki w czekoladzie, takie robione w domu dopiero muszą być pyszne :) muszę kiedyś poświęcić im chwilę :D
OdpowiedzUsuńAle apetycznie wyglądają ;) Nigdy nie pomyślałam o robieniu czegoś takiego.
OdpowiedzUsuńWoman, prześliczne...!
OdpowiedzUsuńjaki to świetny pomysł! galaretki w czekoladzie uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuńKocham czekoladę! I galaretkę! A to połączenie... Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńChciałam także poinformować, że Twój blog nominowałam do Versatile Blogger Award.
Pozdrawiam.
niesamowicie wyglądają
OdpowiedzUsuńO tak, lądują na liście do zrobienia :D
OdpowiedzUsuńPróbujcie kochani, bo u mnie w domu zrobiły furorę. Takie proste, a cieszy ;) Pozdrawiam Was serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńjakiś czas już to za mną chodziło, fajnie że się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńgenialne, wyglądają jak sklepowe z pudełeczka!
OdpowiedzUsuńprzurocze! paluszki lizać ;)
OdpowiedzUsuńTo jest GENIALNE !!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne !!! .Muszą byc przepyszne
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych serduszkach :)
OdpowiedzUsuńDeser cudowny! Aż chciałoby sie zrobić. Fajne na prezencik.Pozdrawiam serdecznie !!
OdpowiedzUsuńDobra, zrobiłam, bo mąż już męczył o te czekoladki :) Wyszły super, bardzo fajny pomysł, prawdą jest ta grubsza warstwa wierzchnia, bo mimo moich dwóch warstw niektóre czekoladki popękały, więc następnym razem dam jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuńO...i ta czekolada...grrrrr..niech ją, pierwsza tabliczka mi się zważyła, bo włożyłam miseczkę do gorącej wody, z drugą tabliczką zrobiłam już tak, by nie dotykała wody i udało się :)
Pozdrawiam serdecznie.
Cieszę się, że smakowały, u mnie w domu też się zajadali ;)
UsuńJa polecam z galaretkami robionymi własnoręcznie, nie tymi z proszku. Super sprawa i smak
OdpowiedzUsuńNa pewno w przyszłości wypróbuję ;)
Usuń