Jabłka zapiekane jem najczęściej latem, bo wtedy wszędzie pełno małych jabłuszek, które idealnie się do tego nadają. Dzisiaj dzięki tacie, który udostępnił swoje wiśnie w spirytusie, a także zainicjował pomysł tej przekąski, mogłam wypróbować troszkę inne zapiekane jabłka i były bardzo pyszne. Ta wersja ze względu na alkohol, nie jest przeznaczona dla dzieci, ale np wiśnie bez alkoholu jak najbardziej :) jeśli macie zamrożone wiśnie albo zalane spirytusem to polecam :)
Co potrzebujemy:
- 4 jabłka
- ok 150 g wiśni
- rodzynki
- spirytus
- 4 łyżki cukru
1. Wiśnie zasypujemy cukrem i pozostawiamy na 1-2 dni, aż wypuszczą sok. Zalewamy spirytusem i odstawiamy na ok tydzień.
2. Przygotowujemy jabłka. Odcinamy kapelusiki, podstawę jabłka drążymy i wkładamy do niego odsączone ze spirytusu wiśnie ikilka rodzynek. Posypujemy łyżką cukru. Zamykamy kapelusikiem i wstawiamy na ok 25 minut do piekarnika nagrzanego do 200 stopni.
oo pyszności :) kocham takie połączenia owoców
OdpowiedzUsuńJa piekłam jabłka np. z migdałami, ale jakoś tak oczywisty dodatek alkoholu nigdy nie przyszedł mi na myśl :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczone jabłka, a z takim wypełnieniem to już w ogóle. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam pieczone jabłka a szczególnie te z karmelem :)
OdpowiedzUsuńMnie też nie przyszłoby do głowy dodanie spirytusu. Ani nafaszerowanie jabłek wiśniami...
OdpowiedzUsuńpycha!:)
OdpowiedzUsuńhohoh, niezłe na rozgrzewkę, w ten "wiosenny" czas :D
OdpowiedzUsuńpieczone jabłko z wiśniami - poemat!
OdpowiedzUsuń