Mleko kokosowe przygotowałam sama (przepis- >>>KLIK<<<). Wyjeżdżałam na weekend, nie zdążyłam wypić całego, więc wykorzystałam go do babeczek.
Mleko w babeczkach właściwie nie jest wyczuwalne, wobec czego powinny zasmakować nawet tym, którzy za kokosem nie przepadają. A jest to całkiem fajny zamiennik dla zwykłego mleka krowiego. Kokosowego smaku możemy im nadać dodając np. wiórki kokosowe. Tak też zrobiłam i były bardzo delikatne, mięciutkie i z lekką nutą kokosu. Jako przekąska w pracy - sprawdziły się naprawdę nieźle :)
Co potrzebujemy: (około 25 babeczek)
- 1,5 szklanki mąki
- 0,5 szklanki wiórków kokosowych
- 1 szklanka mleka kokosowego
- 0,5 szklanki cukru
- 1/4 szklanki oleju
- 1 jajko
- 3 łyżeczki cukru waniliowego
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
1. Łączymy wszystkie suche składniki, a następnie dolewamy olej i mleko. Składniki mieszamy łyżką. Ciasto powinno być gęste.
Do foremek nakładamy ciasto (ja zawsze daję mniej więcej do połowy foremki).
2. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 20 minut. Powinny się ładnie zrumienić. Możemy też sprawdzić drewnianym patyczkiem (jeśli nie jest obklejony ciastem - wyjmujemy z piekarnika).
Opcjonalnie posypujemy cukrem pudrem lub wybraną polewą.
SMACZNEGO :)
Polecam, wyszły przepyszne! :) Zniknęły w .. godzinę? :)
OdpowiedzUsuńMuszą smakować wspaniale z kubkiem mleka :))
OdpowiedzUsuńNa blogu są tak świetne przepisy więc sama nie wiem co najpierw upiec! Jeszcze takiej wersji babeczek nie próbowałam, a uwielbiam kokos :)
OdpowiedzUsuńwww.gitaraiszpilki.pl
Zrobiłam je przed chwilą,żeby zużyć pozostałe z obiadu mleko kokosowe. Wybrałam ten przepis bo miał niewiele składników i nie wymaga "pracy," ale przyznam że nie sądziłam że wyjdą specjalnie smaczne, miałam nadzieję że będą ok. Właśnie skosztowałam jedną i wygląda że się pomyliłam, bo muffinka była super, już dawno żadne muffinki nie wyszły mi tak dobrze. Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńGrazyna
Szybkie babeczki i minimum roboty. Wychodzą pyszne,nie przesłodzone i nie suche,czyli takie jakie lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuń